niedziela, 27 lipca 2014

39. ,,Nawet w chwili złej,nigdy nie opuszczę Jej''-czyli o meczu z Legią słów kilka....

Wczorajszy dzień był bardzo nerwowy.Ale w sumie nic dziwnego,bo przed każdym meczem mam trochę strachu i niepewności,co do wyniku...
Obudziłam się po godzinie 7.Zauważyłam ostatnio,że to dla mnie normalna godzina do wstawania.Ale zostawmy to...
Do 17,kiedy wyruszyliśmy w stronę Krakowa,nie działo się nic szczególnego.
Jadąc przez miasto,nie sposób było zauważyć kibiców idących na mecz.
Pod stadionem byłam ok.19;45,podeszłam do okienka w POK-u by odebrać gazetkę meczową.Na teren stadionu weszłam ok.19;55.Oczywiście nie obyło się od wrzucenia monety do puszki.Ale czego się nie robi dla naszego sektora rodzinnego?
Po chwili znalazłam miejsca i zostało tylko czekanie do rozpoczęcia spotkania.
O 20;15 wreszcie dowiedzieliśmy się o składzie na ten mecz.Oczywiście,doszło do pewnych zmian w porównaniu z poprzednim meczem.
Hymn jest bardzo ważną częścią spotkania i fajnie wyszła ostatnia,najważniejsza zwrotka śpiewana a'capella.Oby tak dalej.
W tym miejscu chciałabym podzielić wpis na dwie kategorie:

1.Kibice i doping:

Mecz rozpoczęliśmy od przywitania nowego szkoleniowca.Co mi się podobało,że było bardzo dużo dopingu dla Cracovii.Oczywiście były pojedyncze zrywy,kiedy to był antydoping.
Wszystko byłoby dobrze,gdyby w 79 minucie jakiś pajac nie rzucił w kierunku piłkarzy rywali petardy hukowej.Teraz nie wiadomo jaką karę poniesie Klub.Trzeba liczyć się z zamknięciem sektora D,a w najgorszym wypadku całego stadionu.
Najgorszą karą będzie zamknięcie młyna na mecz derbowy.Oby Komisja Ligi,tego nie zrobiła,bo to najgorsze rozwiązanie ze wszystkich.

2.Mecz:


Mecz rozpoczął się wyśmienicie dla nas,bowiem już w 4 minucie mogliśmy się cieszyć z bramki Dawida Nowaka.Pierwsze 15 minut,Legia nie mogła wymienić kilku podań na naszej połowie.Ale na tym jakiekolwiek pozytywy się kończą.Z każdą minutą było coraz gorzej.Cracovia zupełnie się pogubiła.Zmiany w naszej drużynie również nie dały pożądanego efektu.Więc wynik był jaki był.Cracovia przegrywa kolejny mecz i jest narazie na 14 miejscu.
Mamy 0 punktów,bramek zdobytych 1,straconych 5...To nie tak miało wyglądać,nie tak...


sobota, 26 lipca 2014

38.

Jestem nieco zdenerwowana dzisiejszym meczem.Mam nadzieję,że zdobędziemy w końcu jakieś punkty.Choćby 1 to i tak będzie dobrze.
Jest mi również smutno.Miałam niedługo udać się do Zakopanego.Ale raczej nie będzie to możliwe.Bowiem ten pan co nas zawsze oprowadza po tych pięknych górach jest w ciężkim stanie w szpitalu.Lekarze twierdzą,że są małe szanse by przeżył..To jest straszne...

wtorek, 22 lipca 2014

37.

Ehh..Nie wiem nawet od czego zacząć.Jest źle,a może jeszcze gorzej.
Jestem wkurzona na mojego tatę.Po prostu,mnie zdenerwował,stwierdzeniem,że mam wybierać:albo wizyta u jego mamy,albo kultywowanie tradycji u rodziny mamy.Szczerze,uwielbiam tą naszą rodzinną tradycje obchodzenia odpustu w Makowie.
Jest to czas rodzinny i bardzo ważny dla mnie,choć z babcią i rodziną cioci widuje się bardzo często,ale to już jest tradycja jak 1 listopada czy 25 grudnia.
I muszę w tym roku z tego zrezygnować..
Jestem na niego bardzo zła.Tylko,że ja bardziej kocham rodzinę mamy.Bo tam zawsze mogę przyjechać,wygadać się,pobyć,zjeść dobry obiad,a w Skawinie..?
Nic,po prostu czuje się tam źle.Było kilka sytuacji,które były dla mnie przykre.
Sytuacji,które chce zapomnieć...
No cóż,czyli 3 sierpnia wizyta w Skawinie..jupiii... :(((

36.

Wczoraj po meczu miałam ochotę wejść tu i coś napisać.Uznałam,że lepiej ochłonąć,niż pisać kiedy wszystko w tobie buzuje..Te emocje..Te negatywne emocje...
Wczoraj nie miało tak to wyglądać..Przegrana boli...Tyle,że czasu do zareagowania na błędy popełnione w meczu z Górnikiem ma mało,bo już w sobotę na Naszym obiekcie podejmiemy aktualnego mistrza kraju-Legię Warszawa.I jeśli ich nie wyeliminujemy,to Legia to wykorzysta.I możemy po 2 kolejkach mieć 0 punktów.
W wczorajszym meczu zjawiły się te same demony co straszyły nasz już w poprzednim.Oczywiście, Górnik miał swoje sytuacje,tak jak i my...Lecz nasi piłkarze razili brakiem skuteczności.
Już nie chcę się pastwić nad naszymi zawodnikami i mam nadzieję,że w sobotę dojdzie do pewnych zmian w składzie i wreszcie zagramy porządny mecz.

niedziela, 20 lipca 2014

35.

Ten weekend był szalony i jednocześnie dziwny.Ale cóż...
Już jutro Cracovia zagra swój pierwszy oficjalny mecz w tym sezonie.Jak przed takim spotkaniem powstaje wiele pytań i wątpliwości,które zostaną rozwiane jutro,a niektóre dopiero na zakończenie rundy jesiennej.
Mam nadzieję,że zobaczę jutro Cracovię,walczącą i grająca bardzo dobrze oraz,to że jutro trzy punkty przyjadą do Krakowa.No to dosyć tego ględzenia...Do inauguracji  sezonu na stadionie przy ul.Kałuży 1 w Krakowie zostało tylko 6 dni!Odwiedzi nas warszawska Legia,która początek sezonu ma nieudany,i chciałabym by nasi piłkarze wykorzystali to i uszczęśliwili kibiców,którzy tego dnia pojawią się na stadionie,choć nie można zapomnieć o pozostałych,którzy niestety z różnych przyczyn będą musieli oglądnąć ten mecz w telewizji.

czwartek, 17 lipca 2014

34.

Ostatnie dni mijają bardzo szybko.No ale cóż..Trzeba ten pozostały czas odpoczynku wykorzystać jak najlepiej...
Wczorajszy dzień mogę uznać za dziwny..W ciągłym biegu.Ledwo wróciłam z zakupów w Krakowie,już trzeba było się zbierać do dentysty i jechać do Makowa.Na szczęście na pół roku mam już spokój z zębami.
Wreszcie się doczekaliśmy,ale czy warto było czekać?Dziś rusza ,,najlepsza'' liga na świecie-Ekstraklasa.No cóż,po ostatnich występach w pucharach drużyn jestem zniesmaczona.Wiadomo,ekstraklasę oglądam tylko i ze względu na Cracovię,ale ta liga nigdy nie będzie stała na takim poziomie jak hiszpańska czy niemiecka.
Dopóki będą takie przekręty,tak,tak chodzi o przyznawanie licencji to liga nigdy nie będzie normalna.Niestety!
Mam nadzieję,że w poniedziałek zobaczę dobry mecz w wykonaniu Cracovii!

środa, 16 lipca 2014

33.,,Są dwa koronne Kluby...''-czyli słów kilka o sobotnim meczu przyjaźni.

Wreszcie mogę zrobić tą notkę.Jak zwykle będzie to zlepek słów,ale opiszę jak ja to widziałam.
Przy stadionie pojawiliśmy się parę minut przed godziną 15,bowiem trzeba było kupić jeszcze karneciki na cały sezon.O 15 stanęliśmy w kolejce i upsss...Nie wejdziemy,bo system się zepsuł,wielu kibiców widząc to co się dzieje rezygnowali z uczestniczenia w tym wydarzeniu.W końcu zaczęto wymieniać bilety,i można było wejść na teren Naszego obiektu.Po sprawdzeniu przez panie ochroniarki zawartości mojej torebki,mogłam udać się wreszcie na zbiórkę autografów i robienia zdjęć,jest niewiele bo 11 i 1 zdjęcie,ale cóż,zawsze coś.
Zdobyłam autografy:
1.Adama Marciniaka 2.Krzysztofa Pilarza 3.Bartosza Kapustki 4.Mateusza Wdowiaka 5.Krzysztofa Nykiela 6.Mateusza Cetnarskiego 7.Bartosza Rymaniaka 8.Dawida Nowaka 9.Mariusza Liberdy (trenera bramkarzy) 10. Tomislava Mikulića 11.Marcela Wawrzynkiewicza.





No i zrobiłam sobie zdjęcie z Mateuszem Cetnarskim:


Po zebraniu tych autografów,udałam się na sektor,w celu poszukiwania swojego miejsca.Po znalezieniu,zauważyłam,że przed nami siedzi piłkarz rezerw Kamil Kłusek i były hokeista Naszego Klubu Aron Chmielewski.Niestety,po chwili panowie przenieśli się na sektor A,bowiem tam zasiadła nasza drużyna.
Jako pierwsi na murawie pojawili się oldboje obydwóch Klubów.Zobaczyliśmy mecz na dobrym poziomie i z pięknymi bramkami.Ostateczny wynik tego spotkania to 5;2 dla CRACOVII.
Następnie odbyła się prezentacja pierwszej drużyny.Mogliśmy się z niej dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy,oto parę z nich:
-Damian Dąbrowski to najmłodszy tata w drużynie
-Dusza artysty to Marcin Budziński
-Mól książkowy-Mateusz Żytko
-Adam Marciniak to przyszły polityk
-Matko Perdijić to krakowski George Clooney
-Sebastian Steblecki to najlepszy rolkarz w Krakowie,
Można by tak wymieniać jeszcze kilka przykładów.
Po prezentacji przyszedł czas na prapremierę spotu przygotowanego przez Cracovię.



Pomimo małych problemów technicznych,film zebrał gromkie brawa. Po prezentacji piłkarze wybrali się na sektor by zabrać stamtąd kibiców i rozegrać krótki mecz.
Po prezentacji przyszedł czas na mecz dzieci z rocznika 2006,i tu zobaczyliśmy walkę,zaangażowanie i oczywiście piękne gole.Zawodnicy z Akademii Mistrzów Cracovia pokonali swoich rówieśników z Polonii Warszawa 5;0.
No to teraz mogę przejść do ostatniej i najważniejszej relacji.Sparing pierwszych drużyn Cracovii i Polonii.
Cracovia dobrze rozpoczęła ten mecz,po 10 minutach Pasy prowadziły już 2;0 po bramkach Boubacara Diabanga. Późniejsze minuty to była dominacja Cracovii,lecz nie zobaczyliśmy więcej bramek.
W drugiej połowie została zmieniona prawie cała drużyna.Ale tu też przez długi czas nie zobaczyliśmy bramek.Na bramkę trzeba było czekać aż do 87 minuty,kiedy to w polu karnym sfaulowany został Przemysław Kita,a na gola z rzutu karnego zamienił Mateusz Żytko.Mecz nie stał na jakimś super poziomie,ale cieszy zwycięstwo,oby tak w lidze.
Jeśli chodzi o kibiców to na stadionie pojawiło się ok.1500 fanów.Wszyscy zgodnie twierdzą,że tego czasu lepiej spędzić nie można było.Byli kibice obydwóch drużyn,podczas rozgrzewki pierwszych drużyn na boisko wbiegł kibic,ale szybko został złapany. Ale za swój wyczyn zebrał od przybyłych w tym dniu ludzi brawa.Doping słaby,no ale cóż się dziwić,skoro na to wydarzenie przyszło sporo pikników.
Podczas prezentacji dowiedzieliśmy się również o tym kto będzie przez najbliższy sezon kapitanem Cracovii.Wybór trenera padł na bramkarza Krzysztofa Pilarza,a pomagać mu będą Adam Marciniak i Marcin Budziński.
To chyba na tyle tej relacji,oby więcej takich spotkań...













niedziela, 13 lipca 2014

32.Informacja

Otóż,ze do wtorku jestem odcięta od komputera,który niestety się popsuł,i jestem skazana na korzystanie z internetu w telefonie,to jakaś dłuższa notatka i relacja z dnia przyjaźni,na którym wczoraj byłam i świetnie się bawiłam(oprócz jednej rzeczy,którą trochę zepsuła imprezę),pojawią się w wtorek lub najpóźniej w środę,bo sama niewiem,jak to wszystko będzie wyglądać!

poniedziałek, 7 lipca 2014

31.,,Wszędzie dobrze,ale w domu najlepiej''

Chyba coś w tym jest! Te 3 dni pobytu u babci były mi potrzebne.Odpoczęłam i znalazłam nową energię do działania.W ciągu tych 3 dni mogłam się wyluzować i przestać myśleć o codziennych obowiązkach.
No,ale tęskniło mi się już za moim domem,bo jednak tu znam ludzi,mam tu swoich przyjaciół i znajomych.
Teraz czeka mnie trochę ciekawy czas,bowiem od czwartku jestem gdzie indziej.Moje plany prezentują się nawet ciekawie;w czwartek wypad do Bonarki z A* i być może zakup karneciku z prezentem,w piątek jadę z tatą do Tymbarku,a w sobotę prezentacja zespołu.
Długo nie trwała rozłąka z tym blogiem,bo jednak polubiłam tą ,,pracę''.
Dziś mój brat bardzo długo namawiał mnie na oglądnięcie filmiku zmontowanego przez Cracovię,obejrzałam i uważam,że warto poświęcić 5 minut.Z filmiku możemy dowiedzieć się jak wygląda praca dyżurnego na obozie piłkarskim.Dobra robota...

środa, 2 lipca 2014

30.Bardzo ważna informacja!

Myślałam,że będzie coraz lepiej,a jest coraz gorzej.Kolejny raz nie mam pomysłu na wpis.Więc może dam sobie spokój z pisaniem.Może ja się do tego nie nadaje?Na tę chwilę moja decyzja jest taka,że opuszczam tego bloga,mam nadzieję,że te kilka dni odpoczynku dadzą mi nową energię i wenę.Bo jednak trochę czasu poświęciłam temu blogowi,by wyglądał jak wygląda.

wtorek, 1 lipca 2014

29.

Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jes­tem może bledsza,
Trochę śpiąca, trochę bar­dziej milcząca,
Lecz wi­dać można żyć bez powietrza. 

28.[..]

Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku.


 

27....

Czemu niektóre zdarzenia z naszego życia,o których chcielibyśmy zapomnieć wracają do nas jak bumerang?
Trudno znaleźć odpowiedź na to trudne pytanie,bo chyba nie ma odpowiedzi.
Zaś to wróciło,choć od tej kradzieży minęły 2 miesiące i ja zdążyłam już zapomnieć jak do tego doszło,to ten list mi wszystko przypomniał.
Ja wiem,ktoś powie,że gdybyś schowała ten szalik do torebki,to nic by może się takiego nie stało,ale któż z nas jest w stanie to przewidzieć.Jest to na pewno nauczka na całe życie,bowiem Kraków takie piękne,historyczne miasto,a tak ,,zanieczyszczone'' przez rywalizacje pomiędzy kibicami.Mam nadzieję,że już więcej mnie i innych kibiców coś takiego nie spotka.Mam również nadzieję,że jeśli sprawa trafi do sądu,to ta osoba zostanie ukarana w taki sposób,że odechce się jej napadać i kraść innych ludzi rzeczy.

poniedziałek, 30 czerwca 2014

26.Rainy monday..

Chyba nikomu z nas przez myśl nie przeszło,że pierwszy poniedziałek wakacji i będzie taka okropna pogoda.No cóż.Zawsze można znaleźć plusy tej sytuacji.Wreszcie mogę w spokoju poczytać książki,na które nie miałam czasu w roku szkolnym.Drugą rzeczą,której nienawidzę jest robienie porządków w pokoju.Ale kiedyś trzeba,bowiem niedługo będzie remont.Wszystko jak ma tu wyglądać są już od dawna w mojej głowie.Mam nadzieję,że do końca wakacji będzie skończone.
Cały czas odliczam dni do meczu przyjaźni.Od soboty mam już bileciki.Ale będę musiała się pojawić w ok.10 lipca,bowiem trzeba nabyć karnecik.No nie do końca trzeba,ale warto.Posiadanie karnetu ma swoje plusy,jak i minusy.Ale ja widzę więcej plusów tej sytuacji.
No to ja więcej nie zanudzam,idę czytać książkę.Mam nadzieję,że jutro też pojawi się jakiś wpis.Ale to tylko zależy od mojego humoru i czasu,którego mam za dużo i nie potrafię go spożytkować w odpowiedni sposób.
Od piątku może nie być wpisów do poniedziałku,bowiem będę odcięta od dostępu do sieci.Ale może to i dobrze.Mam nadzieję,że pobyt u babci dobrze mi zrobi.Wyciszę się,odpocznę...


25.Wspomnienia utrwalone w fotografiach!

Dziś wpis typowo inny od pozostałych.Na prośbę A*Dziękuję za miłe słowo co do tego zlepu słów i za motywacje!













sobota, 28 czerwca 2014

24.Holiday time!

No to przed nami,uczniami różnych szkół dwa miesiące odpoczynku od jakiejkolwiek nauki,porannego wstawania itp...Ja się cieszę,choć,trudno jest mi się na razie przestawić na czas wakacyjny,ale kilka dni i minie.
Pierwszy dzień wakacji mija mi nawet dobrze.Rano zrobiłam sobie wycieczkę do Krakowa.Czy można nazwać wycieczką,chodzenie po sklepie?Cóż..Mój dzień,składał się z kilku miejsc tego pięknego miasta.
Pierwsze udaliśmy się do CCC,bowiem była 20% zniżka na obuwie letnie.Zakupiłam sobie sandałki,na które polowałam od dłuższego czasu.Następny cel to stadion.Bo tylko do jutra można  nabyć bilety na sparing z Polonią Warszawa połączony z prezentacją naszej,pasiastej drużyny.Bilety kosztowały jedyne 5 złotych za osobę,a jak wiadomo pieniądze za te bilety zostaną przekazane dla Małopolskiego Hospicjum Dla Dzieci.Ostatnim celem była Castorama,gdzie wybieraliśmy płytki.Tak wiem,ale czas zrobić porządny remont w naszym domku. Hahha...
Jutro jadę na zjazd rodzinny do mojej babci.Zaś wrócę 2 kg cięższa,ale kocham te spotkania.Będą tam moi młodsi kuzyni.Więc trochę odpocznę i zrelaksuję się.Pobyt w miejscowości,gdzie mieszka moja babcia,dobrze mi zrobi.Jest tam cicho i spokojnie.Ale jednak na dłuższą metę to nie dla mnie takie życie.Od kilku miesięcy ciągnie mnie do jakiegoś większego miasta,a tak prościej powiedzieć to do Krakowa.Urodziłam się w Krakowie,ale jednak nigdy tam nie mieszkałam.Mieszkałam kilka kilometrów od Krakowa-w Skawinie.Ale gdy miałam 4 lata rodzice zdecydowali się na przeprowadzkę do Palczy.Bardzo mi się tu podoba,ale jednak to nie moje rodzinne strony.Nie mam tu żadnej rodziny-babci,cioci,nikogo.Ale jeszcze kilka lat i kto wie?hmmm...




środa, 25 czerwca 2014

23.Brak tytułu

Czasami niektóre osoby,muszą uświadomić mi pewne rzeczy,których ja nie doceniam..Teraz już wiem,że te każdy z nas ma jakieś zgrzyty z rodzicami.Ale doceniam ich obecność,to dzięki nim jestem tu gdzie jestem i mam możliwość realizowania swoich pasji i marzeń...
Teraz mogę podziękować mojej Mamie,że nie pozwoliła mi jechać na dzisiejszy mecz.Taki wstyd i kompromitacja.Już w niedzielę nasz rywal był 3 klasy lepszy od naszych juniorów,ale człowiek naiwną istotą jest i wierzy,że jego drużyna odwróci szale na swoją korzyść..Mam nadzieję,że przez kilka miesięcy,baaa nawet lat będą ich tyłki bolały od tej druzgocącej porażki,10:0..Wiadomo,łatwo jest teraz komentować...No cóż,stało się i trzeba z tym żyć.Mam nadzieję,że we wrześniu nasza I drużyna odbije sobie to dzisiejszą porażkę i wygra.Dziś Cracovii nie było na boisku.Można podziękować im za to srebro,ale i ono nie smakuje tak dobrze...
Kończę już wylewać te żale,biorę się za porządki bo to mnie odstresowywuje!

wtorek, 24 czerwca 2014

22.Rodzinne problemy..

Co u mnie słychać?-Jak zwykle odpowiem,że dobrze.Choć odpowiedź mogłaby być inna.
Ostatnim czasem,coraz częściej kłócę się z moją mamą.Mama ma ciężki orzech do zgryzienia,bowiem jej groźby i śmieszne nakazy i zakazy mnie nie obchodzą.Jestem na nią mega wkurzona,jutro jest finał CŁA i chciałam pojechać z bratem i oglądnąć na żywo juniorskie derby Krakowa.A Mama na to:że nie mogę...Ja rozumiem,że się martwi i boi,ale czemu nie zaryzykuje?No to zostaje mi oglądać w domu,na internecie.Szkoda bo możemy długo czekać na kolejną taką szansę,kiedy to nasi juniorzy mogą być najlepsi w całej Polsce.
Drugą rzeczą,o którą się z nią kłócę jest szkoła.Zostały tylko 3 dni a Mama i tak każe mi chodzić.No więc,chodzę i zaszczycam nauczycieli swoją obecnością.Jutro zamierzam iść tylko z jednym zeszytem na lekcje.A któż mi zabroni?hmmm...
Na ogół dogaduję się z moją mamą,lecz jak w każdej rodzinie,zdarzają się spory i kłótnie.To ja już więcej nie zanudzam...

sobota, 21 czerwca 2014

21.Saturday

Ostatnimi czasy,bardzo rzadko tutaj zaglądałam,z powodu nadchodzących wakacji powinno się to zmienić.Postaram się tu być regularnie.Choć nie obiecuję!
Dzisiejszy dzień,jak to zwykle sobota mija mi na sprzątaniu i pomaganiu w domowych obowiązkach.Mam nadzieję,że jutro będę mieć czas dla siebie i będę mogła doczytać książkę.
Za chwilę zabiorę się do wypełnienia formularza zgłoszeniowego do pracy na portalu 90minut.pl...Choć,nie mam ochoty.Ostatnio też wysłałam i nic.Ale warto próbować.Nie poddam się.Będę walczyć o swoje marzenia o zawodzie dziennikarza.Jak na razie to bardzo dużo jeszcze czasu do podjęcia takiej pracy.Ale wyślę,cóż mi szkodzi.Nie przyjmą,będę próbować jeszcze gdzie indziej.
Za nie długo dojdzie do zmiany wyglądu bloga,nie będą to drastyczne zmiany,ale bardzo potrzebne.


piątek, 20 czerwca 2014

20.Transferowy zawrót głowy trwa!

Jest dobrze,ba można powiedzieć,że bardzo dobrze.Nie sądziłam,że przed przed rozpoczęciem przygotowań,dojdzie do tylu transferów.Dotychczas Cracovia przyzwyczaiła nas do czegoś zupełnie odwrotnego.Transfery dopinane na ostatnią chwilę to była norma.Na treningach testowanie zawodników,jeśli nie pasowali szukanie kolejnych.Mało,który pasował.Ale jak widać,jak się chce to się da.
Po sezonie doszło do zmiany trenera.Nie jest to typowany przez wielu dziennikarzy,były selekcjoner reprezentacji Polski Waldemar Fornalik,lecz debiutant w Ekstraklasie-Robert Podoliński.Witamy na pasiastym pokładzie i życzymy sukcesów-chciałoby się powiedzieć,lecz trudno jest zachować optymizm gdy widzisz kto nas opuszcza.Oczywiście,z niektórych odejść cieszę się,ale niektórym dałabym szansę,może przy taktyce proponowanej przez tegoż trenera sprawdziliby się.Tego już się nie dowiemy.Mam nadzieję,że ich dalsza kariera sportowa będzie obfitowała w sukcesy,czego im życzę.
Na liście opuszczających nasz Klub znaleźli się:
1.Edgar Bernhardt
2.Vladimir Boljević
3.Krzysztof Danielewicz (nie jest jeszcze to potwierdzone przez Klub,ale od kilku tygodni wiadomo,że nie przedłuży wygasającego 30 czerwca kontraktu)
4.Marian Jarabica
5.Marcin Kuś
6.Saidi Ntibazonkiza
7.Giannis Papadopoulos
8.Marcel Wawrzynkiewicz
Z tej ósemki największym zaskoczeniem jest odejście Papy.Szok.Widać,że coś musiało się stać,że rozwiązali z nim kontrakt.Oprócz niego brakować będzie Saidiego i Vlado.Reszta może odejść.
Na pewno to jeszcze nie koniec transferowej sagi. Bowiem z kontraktami do 30 czerwca związanych jest jeszcze trzech piłkarzy,i wciąż nie wiadomo co z nimi.Są to:
1.Matko Perdijić
2.Rok Straus
3.Denis Rakels
Jeszcze wczoraj doszła do nas cudowna wiadomość o odejściu ,,dyrektora sportowego''-Piotra Burlikowskiego.Pff..To jest najlepszy transfer w tym (nie otwartym jeszcze) okienku transferowym.
Cracovia sprowadziła dotychczas pięciu piłkarzy,a są to:
1.Mateusz Cetnarski
2.Gracjan Horoszkiewicz
3.Jakub Mrozik
4.Bartosz Rymaniak (nie trenuje z Cracovią,gdyż Zagłębie mu na to nie pozwoliło,można powiedzieć,że na tę chwilę w połowie ma podpisany kontrakt,jeszcze tylko badania medyczne i będzie zawodnikiem Pasów)
5.Dariusz Zjawiński.
Wczoraj doszła informacja,że po przejściu badań medycznych kontrakt z naszym Klubem podpisze Senegalczyk Boubacar Dialiba.
Na tę chwilę to tyle,jak tylko pojawi się ktoś nowy to dopiszę...



19.Friday,friday,free friday!

Wydaje się,że jest to dzień jak co dzień.Niestety,ale dzień odpoczynku od szkoły to jest uciecha każdego ucznia.Mija ten czas szybko.Dopiero co zaczęliśmy naukę,a już za tydzień odbierzemy świadectwa i  rozpoczniemy upragnione wakacje.Mam wiele planów i pomysłów na spędzenie tego okresu.
Wczorajszy dzień,typowy,w końcu miałam czas by zabrać się za przeczytanie książki.
Również wczoraj mogliśmy się cieszyć z upragnionego awansu naszych juniorów starszych do finału Centralnej Ligi Juniorów.Po meczu na ul.Wielickiej 101 w Krakowie,mało kto miał nadzieję,że tak to się potoczy.Nasi młodzi piłkarze pokazali wczoraj w Szczecinie zaangażowanie i ducha walki.Ostatni mecz Pogoń Szczecin wygrała 5;3,więc mieli komfort psychiczny grając u siebie.Lecz nasi piłkarze pokazali,że nawet z takiej opresji można wyjść zwycięsko.Do 75 minuty Cracovia przegrywała 3;1,w tym momencie wydawało się,że jest po wszystkim.Ale nie!Nasi piłkarze pokazali klasę i w 15 minut strzelili 4 bramki.Regulaminowy czas gry upłynął,a wynik na tablicy wskazywał 5;3 dla Cracovii.A więc,by wyłonić kolejnego finalistę,potrzeba było dogrywki.Lecz to nie pomogło.Kolejnego finalistę wyłoniły rzuty karne.Nasza drużyna była w karnych skuteczniejsza i to oni zagrają w niedzielę na stadionie,wynajmowanym przez Towarzystwo Sportowe z gorszej strony Błoń.W środę o 15 widzimy się na naszym El Passo!Trzeba swoją obecnością i dopingiem pomóż chłopakom.Mam nadzieję,że we środę to Cracovia będzie odbierała złote medale!!
Gratulacje dla trenera i piłkarzy,za pokazanie charakteru!
Mam nadzieję,że piłkarze pierwszej drużyny widzą,jak się zwycięża!
Dzisiejszy dzień,to wypad do Krakowa.Na początek urzędowe sprawy rodziców,później zakupy spożywcze i rozglądnięcie się po wyprzedażach.Nic sobie nie kupiłam,ale odbije sobie to podczas wypadu z A* do Bonarki.
Jadąc w drogę powrotną,mijaliśmy halę.Lecz nie jest to zwyczajna hala,to nasze lodowisko!Tęsknię,za tymi miejscami,bo tam się dobrze czuję.Ale już niedługo!W lipcu powrót na El Passo!
Już 12 lipca,dzień przyjaźni z Polonią Warszawa!Jest to najstarsza zgoda kibicowska w Polsce!
W cenie biletu (5 złotych-dochód z tego wydarzenia zostanie przekazany na Małopolskie Hospicjum Dla Dzieci) zobaczymy trzy mecze,oldboje,dzieci z rocznika 2006 oraz pierwszej drużyny.Również wtedy zostanie przedstawiona kibicom  drużyna ,która od 21 lipca będzie nas reprezentować w Ekstraklasie.
Szykuje się niezła impreza,w szczytnym celu.
Jadąc dziś przez Kraków,nie sposób nie zwrócić uwagi na plakaty informujące o 108 urodzinach Cracovii!
Wiadomo urodziny te były tydzień temu,ale człowiek nie miał głowy by o tym pamiętać.Jesteśmy tym lepsi od niektórych Klubów,że wiemy kiedy,gdzie i o której godzinie Cracovia powstała.Wszystko jest udokumentowane.Cracovia powstała 13 czerwca 1906 roku o godzinie 18 w Parku Jordana.A więc od 108 lat tworzymy historię nie tylko polskiej piłki,ale i miasta Krakowa!
Ostatnio w niedzielę okazało się,że hokejową Cracovię opuszcza Daniel Laszkiewicz!Trudno pogodzić się z tą stratą!Takiego KAPITANA już nie będziemy mieć!Człowiek,który nie jest wychowankiem naszego Klubu,poprzez swoją grę,zaangażowanie zyskuje taką renomę i szacunek wśród kibiców,bardzo rzadko się zdarza.Jest to ogromna strata dla naszego,pasiastego hokeja.Myśląc o tym,łzy cisną się do oczu,to jest straszne.Jak można w taki sposób potraktować człowieka.
Ja ze swojej strony dziękuję za te piękne,jak i gorsze chwile.Za chwilę radości,jak i smutku!Jednym słowem dziękuję za WSZYSTKO!
Zawsze BĘDZIESZ PASIAKIEM, ZAWSZE BĘDZIESZ KAPITANEM ! CRACOVIA TO TWÓJ KLUB ! 


#22 - YOU'LL NEVER WALK ALONE !



niedziela, 15 czerwca 2014

18.Nadrabiamy zaległości... :D

Trochę czasu minęło od ostatniego wpisu.No cóż,wytłumaczeń wiele się znajdzie. Po prostu trzy słowa opisują tą sytuacje:SZKOŁA I BRAK WENY!
To tak na wstępie,w szkole było ostatnimi czasy bardzo nerwowo w związku z wystawianiem ocen,lecz już można powiedzieć,że jest luzik.Od ostatniego meczu minęły w sobotę 2 tygodnie,jeszcze trochę czasu na odpoczynek od nich jest.
Pociesza fakt,że jeszcze tylko 7 dni i nadejdzie długo wyczekiwany piątek,kiedy odbierzemy swoje świadectwa i będziemy mogli choć na chwilę zapomnieć o porannym wstawaniu.
Jak ja planuje spędzić te 2 miesiące?Bardzo aktywnie i nie mam jeszcze jakiś planów...Przede wszystkim chciałabym odpocząć i wreszcie się wyspać.Lecz nie zapomnę o tym co sobie zaplanowałam. Na pewno moimi miejscami pobytu będzie moja miejscowość-Palcza,ale związku ze zbliżającym się sezonem co 2 tygodnie będę w Krakowie.Na mojej liście miejsc jest Skawina,Maków Podhalański i Żarnówka.
W tym miejscu nie mogę zapomnieć o moich przyjaciołach i znajomych,których zaniedbałam w ciągu roku szkolnego.
Cały czas jest to totalny zlepek słów,mam nadzieję,że w wakacje wreszcie ta wena powróci i będą to ciekawe wpisy....


sobota, 24 maja 2014

17.Sunny friday!

Kolejny raz trudno jest mi się zabrać za napisanie kilku sensownych zdań..No cóż,tydzień był dla mnie ciężki...Ale dosyć tego narzekania...Od wczorajszego wieczoru jestem szczęśliwa,bo choć tylko zremisowaliśmy z Koroną,a do utrzymania potrzebowaliśmy zwycięstwa,to w następnym sezonie zagramy w Ekstraklasie.Cudowna wiadomość.Zostały jeszcze tylko 2 mecze...Tak,tak..tylko DWA!...I ponad miesiąc bez Ekstraklasy.No cóż,coś się kończy..Teraz będzie bardzo ciężki okres dla Klubu,czyli okienko transferowe...Jest już niemal pewne,że mecz z Jagiellonią będzie ostatnim meczem w pasiastej koszulce dla kilku piłkarzy,ale o tym już w osobnej notce,poświęconej transferom...
Trudno uwierzyć mi,że to tak szybko zleciało,dopiero co zaczynaliśmy ten długi sezon,a tu już koniec...Mam nadzieję,na dobre ruchy kadrowe w wykonaniu naszych włodarzy...
Bo w ostatnim czasie nie wyglądało to najlepiej...




niedziela, 11 maja 2014

16.Deszczowa niedziela

Smutna i ponura,ale cóż mam nadzieję,że jutro pogoda będzie lepsza.Od wczoraj mój humor jest do d*py.Ale no cóż,na razie zapominam o wczorajszym wypadzie do Krakowa,choć jest jeden plus tej wycieczki-nowe buty.I to jakie buty-Vansy..Długo zbierałam pieniądze i wreszcie po tylu wyrzeczeniach mam je..Pierwsze wrażenia są pozytywne,choć zobaczymy co będzie w przyszłości..
Jak na tenisówki,cena jest wysoka,ale w przypadku tego typu obuwia płacimy za markę...
Ale przekonamy się,czy są wytrzymałe,znam osoby,które od kilku lat mają vansy i wypowiadają się w samych pozytywach...





15.Never lose hope..-czyli o straconej nadziei słów kilka

No cóż,wczoraj najadłam się takiego wstydu,że aż dziękuje.Nigdy nie zdarzyło mi się wyjść wcześniej ze stadionu,ale wczoraj nie było innej możliwości.Nie dało się na tą nieporadność chłopaków patrzeć.Przykro jest myśleć,że od nowego sezonu możemy grać w I lidze.Ale jeśli się to stanie,to trzeba będzie oglądać mecze z Termalicą czy Flotą.Oczywiście trzeba wierzyć,ale na razie jest trudno myśleć pozytywnie.Cracovia od 4 meczy nie zdobyła ani jednego punktu.To straszne co się w tym Klubie wyprawia.
Kibice mają dosyć tego partactwa. Na trybunach wczoraj było słychać ironiczny śmiech i oklaski.
Wynik 1;5 dla Piasta mówi sam za siebie.Nic nie trzeba dodawać.Cracovii nie było na boisku.To smutne co ci kopacze robią z Naszym Klubem. Wiadomo,kopacz teraz jest,jutro już go nie ma,a my KIBICE będziemy zawsze.I na dobre i na złe....
Po wczorajszym meczu miałam nadzieję,że trener na konferencji powiadomi nas o swojej dymisji,a tu niespodzianka i to smutna.Bowiem trener nie odejdzie tak łatwo.Mam nadzieję,że profesor Filipiak już działa i od jutra zobaczymy informacje o nowym szkoleniowcu.A jeśli się nie pojawi taka informacja to będzie to sabotaż.Bo na razie maszerujemy do ligi w dół....
Jeszcze jedna sprawa,jak można nazywać się kibicem Cracovii i robić takie rzeczy.No jak!!??Doszło wczoraj do nieprzyjemnego zdarzenia na sektorze B. Gdy po zakończonym meczu kopacze robili rundkę wokół boiska,to jeden palant nie tylko wdarł się w dyskusje z kierownikiem drużyny Tomaszem Siemieńcem to jeszcze go zwyzywał i na koniec OPLUŁ..Jak tak można i to w stosunku do człowieka,który za Pasy dałby się pokroić?Nic nie usprawiedliwia zachowania tego idioty i mam nadzieję,że Klub wyciągnie wobec niego konsekwencje...


poniedziałek, 5 maja 2014

14.Co w gazetach (sportowych)piszczy...

Od czego by tu zacząć,nie mam wszystkich gazet sportowych,bo wydałabym na nie fortunę.Moimi ulubionymi są:
,,Sport''
,,Dziennik Polski''(O ile to gazetą sportową można nazwać,ale zawsze dodają dodatek sportowy,którym opisują wydarzenia sportowe z całej małopolski)
,,Przegląd sportowy''
W każdej gazecie interesuje mnie relacja z meczu Pasów.Jest to pierwsza strona,którą otwieram.Zawsze szukam choćby wzmianki na temat Cracovii.
Po wczorajszym fatalnym,eee co ja piszę dramatycznym i tragicznym meczu prasa nie zostawia złudzeń.
Cracovię dopadł kryzys.
Trudno jest się nie zgodzić.Ten kryzys trwa od meczu z Koroną.3 mecze=3 porażki,bramki: 0 ZDOBYTYCH,A STRACONYCH 4..
Tak nie macie problemów ze wzrokiem..W ostatnimi czasy drużyna oddaje bardzo mało strzałów,co mnie nie dziwi,bo jak im ,,trener'' zabrania ćwiczyć strzały na treningach to nie dziwota,że statystyki są tragiczne.
Trudno jest pojąć co się w tym Klubie wyprawia.Totalny kabaret.
Niestety,ale trzeba coś zmienić,najłatwiej trenera,bo wszyscy rozgryźli nas.Wiedzą co trzeba zrobić,by Cracovia się pogubiła.No cóż,w sobotę mecz o życie.
Wiadomo,jest ciężko,ale niestety u żadnego zawodnika wczoraj nie zobaczyłam woli walki.
Dobra ja już nie zamęczam,dodam skany gazet.



poniedziałek, 28 kwietnia 2014

13.Gdzie mnie znajdziecie..?

Twitter.. :-)

Instagram.. :-D

Facebook

12.Melancholijny wieczór...

Czasami nachodzi mnie taki nastrój...Żałuje pewnych kroków podjętych przeze mnie..Czasami zastanawiam się,co było by gdybym np.we wrześniu zacisnęłabym zęby i została w tym krakowskim liceum,bo jednak to  był Kraków i liceum o słabym poziomie,ale jednak profilu,który mi bardziej odpowiadał niż w suskim LO.Ale czasu niestety cofniesz.Więc trzeba wziąć się w garść i walczyć o swoje marzenia.Dziennikarstwo to dla mnie pasja i zawód,który chce w przyszłości wykonywać.Ale czy mi się to uda to zależy tylko ode mnie samej.Od mojego podejścia do niektórych kwestii.
Czasami w tym liceum,czuje się samotna.Najczęściej do domu wracam sama,nie mając do kogo ust otworzyć,bo nie mam za wielu przyjaciół.A niestety moje przyjaciółki chodzą do technikum i kończymy o różnych porach.Brakuje mi ich.Bardzo.Moja klasa nie jest zła,ale jednak wolałam moją klasę w gimnazjum.Wiadomo,z niektórymi w mojej klasie nie dogaduje się najlepiej.Nie wiem czy to może ja i mój charakter jesteśmy przeszkodą. Na prawdę nie wiem.Staram się angażować w życie klasy,ale czasami uważam,że nie warto.Z wychowawczynią też nie mam po drodze.No ale szkoda gadać.Czuję się w tej klasie jak piąte koło u wozu,zupełnie nie potrzebne.
Cieszę się na jutrzejszy dzień,mam nadzieję,że jutrzejszy mecz będzie dobrym widowiskiem bowiem zagrają dla największego kibica Cracovii-świętego Jana Pawła II.




Trzeba jeszcze dodać,że pieniądze pochodzące z biletów,zostaną przekazane dla Małopolskiego Hospicjum dla Dzieci w Krakowie.Szczytny cel-wielka sprawa.Chyba nie trzeba więcej dodawać.

sobota, 19 kwietnia 2014

11.Kibicowanie to dla mnie...

Wielka pasja życiowa,tego nie da się opisać.Jak tylko jestem na meczu to daję z sb wszystko,czego efektem jest czasami zdarte gardło.Ale warto...
Jest też również oderwaniem się od szarej codzienności i stylem życia. Będąc  na stadionie to też możliwość wyrzucenia z siebie tych złych emocji,stresów.Z drużyną trzeba być i dobrych i złych chwilach.Choć często jest tak,gdy wychodzisz z meczu (przegranego),to mówisz,więcej tu nie przyjadę,to w głębi serca i tak wiesz,że tu wrócisz.Są to niesamowite emocje,których nie da się opisać.
Wiadomo,co chwile słyszymy  w wiadomościach,co się dzieje w Krakowie.Nie można o tym zapominać,że są to pseudokibice,którzy czasami nie mają nic wspólnego z kibicowaniem.Klub to dla nich totalna przykrywka.Ale mój kibicowski świat jest inny.Ja idę na stadion lub lodowisko by wspierać czy to piłkarską,czy hokejową drużynę w Pasy. Reszta mnie nie interesuje.
Największe emocje wywołuje we mnie hymn.To jest coś niesamowitego...













10.Zmiany,zmiany,zmiany....

Przyszła wiosna a z nią czas na zmiany...Nie tylko w wyglądzie,ale też i w sposobie bycia...Ja przyznaje się,mam dwie twarze...Staram się być miła,kulturalna,ale czasem naprawdę to nie wychodzi.To jest ciężka sytuacja.Wiadomo,dla każdego zmiany oznaczają coś innego.Dla mnie zmiany to nie tylko zmiana fryzury.
Już jutro Wielkanoc,wszyscy zabiegani...Ja na razie zrobiłam sb krótki odpoczynek od tego wszystkiego.Dla mnie święta (obojętnie jakie) to czas,kiedy mogę odpocząć i spędzić go z rodziną. W czasie tych kilku dni staram się odwiedzić babcie,które mieszkają spory kawałek ode mnie.


9.Wielkanocy czar...





No i co tu więcej dodawać...Wesołych Świąt..!!!

sobota, 12 kwietnia 2014

8.Grupa mistrzowska nie dla Cracovii,czyli kilka słów o dzisiejszym meczu i nie tylko...

Ufff..No to dobrnęliśmy do końca rundy zasadniczej i przed nami 7 meczy.Meczy,które zadecydują o tym kto pożegna się z Ekstraklasą.
Wyniki dzisiejszych meczy układały się po naszej myśli,więc Cracovii nie pozostawało nic,jak tylko strzelić i wygrać,Ale najwyraźniej naszych piłkarzy to przerosło.Mówi się trudno.Teraz aż żal jest straconych punktów z Podbeskidziem i Widzewem.Ale czasu się nie cofnie.
Przegrywamy w Kielcach 1:0.Dzisiaj zabrakło wszystkiego.I skuteczność się zgubiła,a o formacji obronnej nawet nie wspomnę,bo to totalny kabaret.



czwartek, 3 kwietnia 2014

7.

Ufff,jak ten czas szybko leci..Dopiero co był poniedziałek,a już jutro zaczynamy weekend..Ja mogę powiedzieć,że już mam weekend,bowiem dopadło mnie choróbsko..brrrr..Ale no cóż.Trzeba by się czegoś pouczyć,bowiem zaległości rosną.Ale pociesza fakt,że coraz bliżej święta,czas kiedy będzie można odpocząć..Ale no cóż..mój stan opisuje ten cytat.





All of my life

Where have you been
I wonder if I'll ever see you again
And if that day comes
I know we could win
I wonder if I'll ever see you again

6.Cytat na ten (wietrzny) dzień..

Ooo..Jestem przeogromną fanką bajki ,,Pingwiny z Madagaskaru''..Uwielbiam...Jak tylko mam czas to siadam z kubkiem herbaty i oglądam...




poniedziałek, 31 marca 2014

5.Motywacja...

U mnie z nią dość słabo,ale mam nadzieję już nie być leniwcem,tylko działać...Bo zawsze wszystko odkładam,mówiąc nie mam czasu,ochoty..A więc zaczynamy...


4.Remis zasłużony...

Co by po tym meczu napisać..?Na pewno,to,że był to najsłabszy mecz w wykonaniu Cracovii w tym sezonie.Przed meczem człowiek był nastawiony na łatwe zwycięstwo..Może nie łatwe,bo każdy mecz jest trudny,ale przyjechał do nas rywal,który do soboty miał w rubryce mecze wyjazdowe:0 zwycięstw,0 remisów,13 porażek.Cracovia od początku meczu była zagubiona. W ogóle nie radzili sobie z wysokim pressingiem Widzewa.Widzew co chwilę z łatwością wchodził w nasze pole karne.Na gola musieliśmy czekać aż do 39 minuty,kiedy to w pole karne Widzewa wpadł Giannis Papadopoulos i strzałem nie do obrony wyprowadził nas na prowadzenie.Do szatni nasi piłkarze schodzili przy wyniku 1:0.Nie będę się rozwodzić,czy wynik sprawiedliwy,bo nie mam ochoty.Po przerwie doszło do dwóch zmian w naszym zespole.Z boiska zeszli Krzysztof Danielewicz i Vladimir Boljević, a  ich miejsca zajęli debiutujący w ekstraklasie Bartosz Kapustka i Denis Rakels. Z prowadzenia Cracovia cieszyła się tylko do 62 minuty.Kiedy to Cracovia zaprezentowała koszmarne krycie w polu karnym przy wyrzucie z autu.W 73 minucie doszło do ostatniej zmiany w naszym zespole.Boisko opuścił Sebastian Steblecki, a w jego miejsce wszedł Przemysław Kita.Po wyrównującej bramce widzieliśmy szarpanie gry..Obydwa zespoły chciały strzelić tą bramkę.Lecz niestety musieli zadowolić się 1 punktem.Cracovia czas na rehabilitacje będzie miała już w piątek o godzinie 20:30,kiedy to podejmie u siebie Górnik Zabrze.
Jeśli chodzi o kibiców,to mecz obejrzało na stadionie 7831 osób.To niewiele.Doping był w miarę dobry,bo wreszcie był doping dla Cracovii,a nie przeciwko Wiśle...Mam nadzieję,że w piątek wreszcie zobaczę Cracovię walczącą,która chce zdobyć 3 punkty.




3.Plan na dziś oraz resztę dni w roku...


Wiele osób w moim otoczeniu to pesymiści..Wiadomo,świat byłby nudny,gdyby był jeden rodzaj ludzi,zwierząt,itp...Ja staram się być optymistką i zarażać uśmiechem..Co mnie może jedynie podłamać to porażki mojego Klubu,choć to i  czasami przechodzi po paru minutach...Od dzisiaj stosuje się do tych zasad...Bo życie jest zbyt krótkie,by tracić czas na smutek i rozmyślanie,co będzie jutro,pojutrze...Dziś to jest teraz...

niedziela, 30 marca 2014

2.O przyjaźni słów kilka....

,,Bo widzisz, prawdziwa przyjaźń nie kończy się nigdy. Nic nie jest w stanie jej zachwiać – żadne kłótnie, wątpliwości czy inne problemy. Nawet odległość nie może być przyczyną do jej zerwania. Kilometry nie są dobrą wymówką do zakończenia znajomości. Bo gdy zależy ci na kimś, starasz się, niezależnie od tego co was dzieli. Najważniejsze jest to co was łączy.''
Każdy z nas ma takie osoby,na których może w każdej chwili polegać.Są to przyjaciele.Ja ze swoimi przyjaciółkami znam się od podstawówki.Przez blisko 10 lat chodziłyśmy do jednej klasy.Na początku do podstawówki,następnie do gimnazjum by się teraz rozstać,bowiem one poszły do technikum,a ja do liceum.Nie widujemy się codziennie,ale jeśli nadarzy się do tego okazja nadrabiamy ten stracony czas rozmowami.Każda z nas ma swoje zmartwienia,troski,żale,więc od tego jest przyjaciel,by wysłuchać,doradzić...Ale nasze życie nie składa się tylko z samych trudnych chwil.Jest też wiele cudownych,niesamowitych chwil,którymi warto się dzielić....Czasami,mamy złe dni,to wtedy czasami się na siebie obrażamy..Ale to jest krótki okres,najczęściej kilkugodzinny.Bowiem,ja nie potrafię się długo na nie gniewać.
Nie mogę w tym miejscu zapomnieć o jeszcze pewnej osobie.Osobie,która motywuje mnie do działania.Bez której ten blog by totalnie przepadł.Jest osobą pozytywną,mogę się jej wyżalić na różne tematy.Zawsze mnie pociesza i rozumie,bowiem uczęszczamy do jednego liceum.Niestety do różnych klas...Dziękuje Ci,po prostu,że jesteś...

1.Trudne początki...

Mam nadzieję,że tego bloga nie zaniedbam..Jest to mój kolejny blog.Tym razem odbiegnę od tematu piłki.Przynajmniej postaram się...Choć,kto mnie zna to wie,że jest dla mnie bardzo ważna.A więc witajcie w moim świecie.Blogowym świecie...