sobota, 19 kwietnia 2014

11.Kibicowanie to dla mnie...

Wielka pasja życiowa,tego nie da się opisać.Jak tylko jestem na meczu to daję z sb wszystko,czego efektem jest czasami zdarte gardło.Ale warto...
Jest też również oderwaniem się od szarej codzienności i stylem życia. Będąc  na stadionie to też możliwość wyrzucenia z siebie tych złych emocji,stresów.Z drużyną trzeba być i dobrych i złych chwilach.Choć często jest tak,gdy wychodzisz z meczu (przegranego),to mówisz,więcej tu nie przyjadę,to w głębi serca i tak wiesz,że tu wrócisz.Są to niesamowite emocje,których nie da się opisać.
Wiadomo,co chwile słyszymy  w wiadomościach,co się dzieje w Krakowie.Nie można o tym zapominać,że są to pseudokibice,którzy czasami nie mają nic wspólnego z kibicowaniem.Klub to dla nich totalna przykrywka.Ale mój kibicowski świat jest inny.Ja idę na stadion lub lodowisko by wspierać czy to piłkarską,czy hokejową drużynę w Pasy. Reszta mnie nie interesuje.
Największe emocje wywołuje we mnie hymn.To jest coś niesamowitego...













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz