niedziela, 11 maja 2014

15.Never lose hope..-czyli o straconej nadziei słów kilka

No cóż,wczoraj najadłam się takiego wstydu,że aż dziękuje.Nigdy nie zdarzyło mi się wyjść wcześniej ze stadionu,ale wczoraj nie było innej możliwości.Nie dało się na tą nieporadność chłopaków patrzeć.Przykro jest myśleć,że od nowego sezonu możemy grać w I lidze.Ale jeśli się to stanie,to trzeba będzie oglądać mecze z Termalicą czy Flotą.Oczywiście trzeba wierzyć,ale na razie jest trudno myśleć pozytywnie.Cracovia od 4 meczy nie zdobyła ani jednego punktu.To straszne co się w tym Klubie wyprawia.
Kibice mają dosyć tego partactwa. Na trybunach wczoraj było słychać ironiczny śmiech i oklaski.
Wynik 1;5 dla Piasta mówi sam za siebie.Nic nie trzeba dodawać.Cracovii nie było na boisku.To smutne co ci kopacze robią z Naszym Klubem. Wiadomo,kopacz teraz jest,jutro już go nie ma,a my KIBICE będziemy zawsze.I na dobre i na złe....
Po wczorajszym meczu miałam nadzieję,że trener na konferencji powiadomi nas o swojej dymisji,a tu niespodzianka i to smutna.Bowiem trener nie odejdzie tak łatwo.Mam nadzieję,że profesor Filipiak już działa i od jutra zobaczymy informacje o nowym szkoleniowcu.A jeśli się nie pojawi taka informacja to będzie to sabotaż.Bo na razie maszerujemy do ligi w dół....
Jeszcze jedna sprawa,jak można nazywać się kibicem Cracovii i robić takie rzeczy.No jak!!??Doszło wczoraj do nieprzyjemnego zdarzenia na sektorze B. Gdy po zakończonym meczu kopacze robili rundkę wokół boiska,to jeden palant nie tylko wdarł się w dyskusje z kierownikiem drużyny Tomaszem Siemieńcem to jeszcze go zwyzywał i na koniec OPLUŁ..Jak tak można i to w stosunku do człowieka,który za Pasy dałby się pokroić?Nic nie usprawiedliwia zachowania tego idioty i mam nadzieję,że Klub wyciągnie wobec niego konsekwencje...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz